Heniu Bałuszyński przebył piłkarską drogę z Chudowa przez Knurów do Zabrza, a następnie m.in. do VfL Bochum i reprezentacji Polski. Był coraz bardziej wartościowym sportowcem, a poza boiskiem pozostawał wartościowym człowiekiem. Koleżeńskim, pracowitym i uczynnym.
Przed laty, jako ten, który odniósł piłkarski sukces, występował w meczach pokazowych, towarzyskich i charytatywnych. 1 marca 2012 roku Heniu nagle od nas odszedł, ale pamięć o Nim wciąż w nas żyje. Najlepszym na to dowodem są m.in. turnieje, w których udział biorą dzieci i młodzież, a także Jego koledzy i przyjaciele z boiska. Kolejna edycja takich rozgrywek odbyła się dzisiaj w Gliwicach.