- Co mógłby Pan powiedzieć o kadrze trenerskiej w klubie Concordii?
Aktualnie zatrudniamy czternastu trenerów, którzy ciągle się szkolą. Osoba, która chciałaby u nas pracować podpisuje z nami umowę na dłuższy okres czasu, więc wtedy dofinansowujemy kurs Grassroots C (w całości) bądź kurs UEFA B (połowę kosztów). Jako koordynator w klubie proponuje trenerom udział w kursokonferencjach bądź warsztatach. W zeszłym roku trenerzy wybrali się na konferencje szkoleniową do Poznania - Lech Conference. Dążymy również do tego, aby koszty prywatnych szkoleń pokrywał klub. Trenerzy z inicjatywy trenera Adama Czerkiesa brali udział w bloku teoretyczno-praktycznym z trenerem przygotowania motorycznego Bayera Leverkusen Marcinem Kurtem. Mamy zatem zaangażowaną i dynamicznie rozwijającą się kadrę, ważne jest również to, że mamy jedną myśl szkoleniową, która – miejmy nadzieję - zaowocuje dobrze ukształtowanym zawodnikiem w przyszłości, wszyscy działają jak jeden organizm z uwzględnieniem indywidualności poszczególnych zawodników.
- Ile drużyn aktualnie posiada Concordia?
Aktualnie posiadamy dwanaście grup dziecięco-młodzieżowych, lecz w rozgrywkach występowało szesnaście zespołów. Od skrzata do młodzika trenujemy zgodnie z certyfikacją PZPN, otrzymaliśmy w roku 2019 brązową odznakę certyfikacji PZPN. Cztery treningi są przeznaczone dla młodzików, po trzy jednostki dla juniorów, trampkarzy, orlików i żaków, natomiast skrzaty trenują dwa razy w tygodniu. W klubie trenuje aktualnie 250 zawodników. Dzięki Krzysztofowi Górce jesteśmy spokojni o organizację meczów, treningów, transportu – jednym słowem całą logistyką zajmuje się Krzysiu.
- Kiedy ruszyły treningi po nieprzewidzianej przerwie spowodowanej pandemią?
Seniorzy i juniorzy rozpoczęli treningi od 4 maja, natomiast drużyny dziecięco-młodzieżowe od 11 maja.
- Pan dowodzi drużyną seniorską występującą w Zina Liga Okręgowa gr. 1 Bytom-Zabrze, czy trenujecie już w komplecie?
W drużynie seniorów jeszcze kilka osób nie trenuje, co spowodowane jest sytuacją zawodową, lecz myślę, że wkrótce się to zmieni. Mam nadzieję, że dobrze przepracujemy ten okres przygotowawczy do powrotu na ligową murawę i będziemy znów walczyć o najwyższe miejsca w tabeli.
- Proszę o kilka słów o obiektach, które macie do dyspozycji. Czy MOSiR Knurów zabezpieczył Pana klub w regulamin korzystania z obiektu, środki dezynfekujące, itp.?
Do dyspozycji mamy kompleks boisk przy ulicy Ułanów w Knurowie. Jeszcze niestety nie możemy korzystać z obiektu przy ulicy Dworcowej, ze względu na trwające póki co prace remontowe. Bardzo nas jednak cieszy, iż Miasto Knurów w pełni wykorzystuje potencjał obiektu przy ulicy Dworcowej, który ma w swojej historii nie jedno wielkie wydarzenie związane z Concordią. Oczywiście zarządca obiektów, czyli MOSiR Knurów, w pełni nas zabezpieczył w środki do dezynfekcji. Pomiędzy treningami są 15 minutowe przerwy, rodzice podpisali oświadczenia, każdy zapoznał się z regulaminem obiektu i regulaminem klubu. Posiadamy również listy obecności na każdych zajęciach.
- Jak wykorzystaliście ten czas podczas pandemii?
Postawiliśmy na stały kontakt z naszymi zawodnikami, ich rodzinami oraz naszymi sympatykami. Na naszym fanpage’u raczej nie było momentu przerwy, to wszystko zasługa naszych pracowników – p. Joanny Jasiulek i trenerów Adama Czerkiesa oraz Mateusza Borygi. Ciągle pojawiały się nowe konkursy, ćwiczenia, zabawy, itp. Zorganizowaliśmy m.in. „Czy chcesz zostać legendą?”, „Mój wymarzony stadion”, „Lubię, nie lubię – ranking piłkoluba”. Większość z nas oprócz aktywności zawodowej jest również rodzicami i w pełni wiemy co to znaczy zapewnić czas naszym pociechom, dlatego staraliśmy się docierać do wszystkich – nie tylko osób czynnie grających w piłkę. Oczywiście główne cele opierały się właśnie na tym żeby zadbać o piłkarzy, stworzyliśmy specjalny kanał na Youtube’ie, gdzie nasi trenerzy wrzucali ćwiczenia do wykonania w domu, oprócz tego na Facebookowej stronie wrzucaliśmy ćwiczenia wykonane przez naszych adeptów, a także na stronie internetowej naszego klubu wrzucaliśmy stale informacje także dla rodziców, m.in. o żywieniu, wsparcia dziecka w jego przygodzie z piłką tak aby nie wchodzić pomiędzy relację zawodnik – trener. Tak szeroko zakrojone akcje nie były jednak wynikiem sytuacji wymuszonej pandemią, już wcześniej rozwijaliśmy się także na polu „marketingowym”, m.in. inicjując coroczną akcję z okazji dnia kobiet, czy też życzeń dla naszych niezawodnych mam. Także z okazji niedawnego dnia dziecka stworzyliśmy życzenia. Jeżeli ktoś na bieżąco śledzi nasze działania w Social Mediach, czy też szeroko pojętym Internecie może zauważyć, że pojawiają się życzenia urodzinowe dla zawodników i osób pracujących w klubie – to wszystko pozwala stworzyć sieć połączeń, wpływa pozytywnie na pracę w zespole co jest niezwykle ważne w dalszym rozwoju młodych adeptów naszego klubu. Jak już wspomniałem wcześniej należy mieć wspólną myśl, którą posiadamy, czy to w szkoleniu, ubiorze, czy też pomiędzy trenerami. Nie może być tak, że w jednym klubie jest kilkanaście „podklubików” – taka sytuacja odbija się negatywnie od zawodnika począwszy, przez rodzica, aż po całą kadrę szkoleniową.
- Jaki termin rozpoczęcia rozgrywek byłby dla Was optymalny?
Na pewno seniorzy muszą zacząć trochę wcześniej, aby nie grać przez kilka tygodnia w trybie sobota-środa bądź niedziela-środa. Natomiast, moim zdaniem, grupy dziecięco-młodzieżowe mogą rozpocząć rozgrywki dwa tygodnie wcześniej niż zawsze. Jeśli natomiast myślimy również o obozach letnich, to wstępnie mamy je zaplanowane, jednak najważniejszą decyzją czy się odbędą są sprawy finansowe i oczywiście zgody rodziców. Na szczęście co do kosztów, ośrodek do którego mamy jechać nie podniósł stawki.
- Jakie plany na przyszłość w związku z Concordią Knurów?
Najważniejsze to dalszy rozwój, wzrost liczby adeptów, dobrze usytuowana drużyna seniorów. Myślę, że oprócz dalekosiężnych planów, powinniśmy stale pracować nad tym co jest teraz. Mamy plany związane z drużynami, mamy opracowany system szkolenia, cały czas trenerzy rozwijają swoje umiejętności. Ostatnie dwa lata pokazały, że można osiągnąć sukces, tylko trzeba ciężko pracować i cały czas, choćby małymi kroczkami, przeć naprzód. W końcu jesteśmy klubem z prawie stuletnią tradycją, to pokazuje, że Concordia przeszła już wiele i na pewno wiele jeszcze przed nią, oby tylko związanego z sukcesami.