×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 44.

Podokręg Zabrze

Krzysztof Bochenek: (...) mocno namieszamy

25/06/2020 11:00

Krzysztof Bochenek Prezes Gliwickiego Towarzystwa Futsalu czyli Piasta Gliwice występującej w Ekstraklasie Futsalu. 


- Co zmieniło się w ostatnim czasie pod Pana sterami w Gliwickim Towarzystwie Futsalu?
W ostatnim czasie rozwinęliśmy klubowe struktury o nowe stanowiska. Z tych najważniejszych należy wymienić funkcję Dyrektora Sportowego, którym został jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w Polsce – Rafał Franz. Wcześniej w sezonie dołączył do nas ceniony na świecie futsalowy trener Orlando Duarte, który jako pierwszy przywiózł z Reprezentacją Portugalii medal Mistrzostw Świata.
Wolny czas przeznaczyliśmy na rozmowy z nowymi zawodnikami, którzy wzmocnią futsalowego Piasta Gliwice w przyszłym sezonie. Kilka nazwisk jest mocno rozpoznawalnych w samych Gliwicach, ale nie zabraknie również bardzo dobrych piłkarzy z czołowych klubów Futsal Ekstraklasy. Trzon zespołu wciąż stanowić będą lokalni gracze, którzy w ostatnim czasie notowali bardzo dobre wyniki.
Ponadto od czerwca zawodnicy wrócili do treningów motorycznych, wcześniej angażowali się w wiele projektów on-line takich jak turniej charytatywny w grę FIFA20 na rzecz walki z koronawirusem czy „challenge” w Arenie Gliwice razem z koszykarzami i siatkarzami z najwyższych klas rozgrywkowych w Polsce.

 

- Co sądzi Pan o zakończonych rozgrywkach w Futsal Ekstraklasie?
Przedwczesne zakończenie sezonu w górnej części tabeli traktuję w kategorii sukcesu. Po nagłej rezygnacji trenera z powodów osobistych, od początku wiedzieliśmy, że będzie to rok na wdrożenie nowej sportowej wizji, którą trzeba wspólnie zbudować. Na szczęście w trakcie sezonu coraz więcej wartościowych osób - w tym zawodników - zaczęło wspierać nasze działania, dzięki czemu z zakładanej walki o utrzymanie, realnie włączyliśmy się do grona kandydatów w walce o medale.
Do pierwszego od ponad 10 lat medalu dla Gliwic zabrakło nam 6 punktów mając przed sobą do końca sezonu 8 meczów z zespołami, z którymi w pierwszej rundzie mieliśmy bilans 6 zwycięstw i 2 remisy.
W pełni szanujemy decyzję o zakończeniu sezonu oraz gratulujemy sukcesów naszym ligowym kolegom. Pozostaje nam się cieszyć medalem za finał Superpucharu Polski, w którym ulegliśmy 3:4 Rekordowi Bielsko-Biała oraz „śląskim” podium, ponieważ warto odnotować, że w tym sezonie aż 6 klubów ze Śląska miało swoich przedstawicieli, a nas wyprzedziły wyłącznie największe marki w Polsce, czyli Rekord Bielsko-Biała i Clearex Chorzów.
Myślę, że nasz Podokręg również może być dumny ze swoich futsalowych osiągnięć. Podobnie jak w piłce trawiastej, tak i w hali jako jedyny Podokręg w Polsce miał dwóch przedstawicieli w najwyższej klasie rozgrywkowej.

 

- Drużyna seniorska występuje na co dzień w Futsal Ekstraklasie, ale czy klub posiada drużyny dziecięco-młodzieżowe?
Oprócz drużyny seniorskiej, co roku trenują u nas 2-3 grupy dziecięce oraz 2-3 grupy młodzieżowe. Jako klub ekstraklasowy mamy obowiązek uczestniczyć w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w futsalu. W tym roku udało się awansować z rundy eliminacyjnej odstawiając kilku lokalnych rywali. Natomiast to dla nas za mało. Wspólnie z kilkoma pasjonatami planujemy w przyszłym roku jeszcze bardziej rozwinąć szkolenie dzieci i młodzieży, w tym także kobiet w futsalowym Piaście Gliwice.
Mogę zdradzić, że jestem po rozmowach i najważniejszych ustaleniach z potencjalnym Dyrektorem Akademii, którą mamy nadzieję wspólnie rozbudować.

 

- Jakie są Pana plany na przyszłość? Czy sądzi Pan, iż ciężko będzie pozyskać kolejnych sponsorów oraz utrzymać dotychczasowych? 
Przyszłość jest tu – takim hasłem w przestrzeń publiczną wyszło Miasto Gliwice, a my jako klub w pełni się pod tym sloganem podpisujemy. Z natury jestem realistą i trudno rozbudzić we mnie przedwcześnie nadzieje, natomiast widząc, co robią w futsalowym Piaście Gliwice ludzie, którym zaufałem, byłbym ignorantem mówiąc, że nic z tego nie będzie. Z umiarkowanym optymizmem napiszę, że jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to mocno namieszamy w przyszłym sezonie w Futsal Ekstraklasie.
Temat sponsorów w naszym przypadku jest dość komfortowy, ponieważ największe pieniądze pochodzą od spółek z branży IT, która w dobie pandemii jest jedną z niewielu branż odnotowującą zyski podczas, gdy większość sektorów gospodarczych niestety dołuje. Podobnie wspierające nas Miasto Gliwice jest kompetentnie zarządzane, a my dzięki temu jesteśmy beneficjentem rozwagi naszych przedstawicieli w Urzędzie Miasta.
O dziwo pozyskiwanie kolejnych sponsorów jest wprost proporcjonalne do naszych działań. Sponsorzy w dzisiejszych czasach są dużo bardziej świadomi i wraz z przekazywanymi środkami mają pewne oczekiwania. My spełniając złożone obietnice oraz będąc w pełni transparentni z naszymi darczyńcami zbudowaliśmy zaufanie, dzięki któremu kolejne osoby chcą wspierać nasze działania. Jest to bardzo miłe i z tego miejsca serdecznie im za to dziękuję. Dla mnie osobiście jest to kolejna z wielu motywacji do działania.

 

- Jak ocenia Pan współpracę na linii klub - Miasto Gliwice?
Futsal w Gliwicach od wielu lat jest bardzo doceniany przez przedstawicieli Urzędu Miasta z Panem Prezydentem na czele. Nie chodzi tylko o przekazywane środki finansowe, ale również o wiele innych sytuacji, w których spotykamy się ze sporą życzliwością i pomocą. Dość powiedzieć, że Pan Prezydent, Adam Neumann, dwukrotnie odwiedził halę Arena Gliwice, by dopingować niebiesko-czerwonych piłkarzy, co zawsze należy przyjąć z wielkim entuzjazmem. Widać to też na każdym poziomie, z którym mam bezpośrednią styczność. Ilość cierpliwości i poświęconego czasu ze strony inspektorów Referatu Sportu czy Pana Naczelnika jest godna podziwu i choćbym chciał na siłę wyżalić się i na cokolwiek ponarzekać, to akurat Miasto Gliwice nie dało mi do tego zbyt wielu powodów.

 

- Z jakich obiektów korzysta klub?
Jako klub nie jesteśmy właścicielem żadnej hali sportowej. Wielu naszych sponsorów dysponuje obiektami, z których możemy korzystać zarówno w celach czysto sportowych, jak i organizacyjnych czy zarządczych. Jeśli chodzi o mecze domowe, to najczęściej rozgrywane są one w hali Arena Gliwice, ale nie… nie jesteśmy jej właścicielem. Jeszcze!

 

- Proszę przybliżyć czytelnikom zwycięstwo w Wirtualnej Futsal Ekstraklasie? 
Wirtualna Futsal Ekstraklasa to nic innego, jak aktywizacja kibiców i promocja dyscypliny w mediach społecznościowych. W mojej ocenie pozycja w tabeli nie oznacza nic szczególnego. Również wyniki były mocno humorystyczne, kiedy np. w ostatnim meczu za 211 głosów przyznano nam 1 gola, mimo że wcześniej ustalenia dotyczyły 50 głosów za bramkę.  Wirtualna liga z założenia miała być niepoważna, ale w tym ciężkim okresie wszyscy potrzebowaliśmy trochę pozytywnych emocji. Efekt osiągnięty: ilość polubień profilu Futsal Ekstraklasa oraz Piast Gliwice – Futsal podniosła się, a m.in. o to chodziło w tej zabawie.

 

- Zauważyliśmy, iż został utworzony projekt MIG PIAST GLIWICE - DEAF FUTSAL. Jak zrodził się ten pomysł?
Osoby niesłyszące oraz słabo słyszące są z nami związane od samego początku mojej prezesury. Wśród zawodników „MIG-u” jest wielu kibiców Piasta Gliwice, którzy niejednokrotnie wspierali nas podczas meczów ligowych. Ponadto trenerem sekcji piłkarskiej i futsalowej jest Szymon Wesołowski, z którym miałem przyjemność współpracować w kilku udanych projektach. W wielu miejscach jesteśmy w stanie wzajemnie sobie pomóc, a rozmowy z Prezesem Stowarzyszenia Sportów Niesłyszących MIG były bardzo treściwe. Obaj w życiu zawodowym jesteśmy również pedagogami, co pozwoliło bardzo szybko złapać wspólny język.
Jestem pod ogromnym wrażeniem zaangażowania i determinacji zawodników, którzy mimo przeciwności losu potrafią zmobilizować się do uprawiania tak ciężkiej i technicznej dyscypliny, jaką jest futsal.
Oprócz aspektu charytatywnego dochodzi sportowa rywalizacja, w którą na pewno będę mocno zaangażowany. W zamian oczekuję tylko i wyłącznie medalu Mistrzostw Polski, ewentualnie uczestnictwa w Lidze Mistrzów osób niesłyszących (śmiech).  Mam nadzieję, że niesłyszący zawodnicy Piasta przetrą szlak swoim pełnosprawnym kolegom i na koniec sezonu będziemy wspólnie świętować bardzo udany rok.

 

- Jak układa się współpraca Pana klubu z Piastem Gliwice S.A.?
Futsalowy Piast Gliwice działa jako osobny podmiot o nazwie Gliwickie Towarzystwo Futsalu i jest jedną z sekcji sportowych Stowarzyszenia GKS Piast Gliwice, które jest jednym z udziałowców w Piaście Gliwice S.A. Zresztą wielosekcyjność towarzyszy klubowi z Gliwic od początku jego istnienia.
Mimo, że zachowujemy pełną niezależność w zakresie swoich działań, to współpracujemy ze sobą na rzecz jednego herbu Piasta Gliwice. Oprócz wzajemnej obecności na meczach Prezesów futsalowego i trawiastego Piasta oraz Pana Grzegorza Jaworskiego, który pełni funkcję Prezesa Stowarzyszenia GKS Piast Gliwice, widoczne jest wsparcie pomiędzy samymi zawodnikami, których często spotykam na trybunach obu odmian piłkarskiego rzemiosła.
Oczywiście mają miejsce też bardziej sformalizowane inicjatywy, takie jak prezentacja futsalowej drużyny na stadionie przy Okrzei, czy udział Gerarda Badii w programie „Łączy nas futsal”, podczas meczu Piasta Gliwice w Hali Arena.
Oba kluby łączą również osoby, które w swojej działalności utożsamiane są z klubem odkąd pamiętam: rzecznik prasowy - Grzegorz Muzia, spiker - Andrzej Sługocki, czy fotograf - Andrzej Oksztul. To tylko przykłady osób, które od fundamentów budują swoimi autorytetami współpracę w ramach jednej, WIELKIEJ, piastowskiej rodziny.